Nie wiem, czy to zdarzyło się naprawdę, czy może tylko mi się przyśniło, ale na październik zapowiedziałem tekst o aplikacji Nozbe, którą testowałem przez ostatnie dwa miesiące. Wcześniej korzystałem z OmniFocus z asystą Trello. Miałem pozostać przy tym tandemie, chyba że Nozbe mnie zagnie. Zagięło. Już w pierwszym tygodniu.
W tym wpisie przedstawiam wszystkie powody, dla których mój ostateczny wybór padł właśnie na Nozbe. Jeśli dotąd znałeś tę aplikację tylko z nazwy lub w ogóle zastanawiasz się „Co to jest Nozbe?”, na końcu wpisu przedstawiam też podstawowe informacje na jej temat.
Jeśli mój wpis zachęci Cię do przetestowania tej aplikacji, załóż swoje konto klikając tutaj.
Oto wszystkie powody, dla których wybrałem aplikację Nozbe
Getting Things Done
Nozbe jest platformą opartą o Getting Things Done. To jeden z ważnych systemów zarządzania zadaniami, którego choć nie polecam przenosić 1:1 do organizacji własnych projektów i życia, to silna inspiracja nim powinna przynieść Ci bardzo dobre rezultaty. Jeśli próba oswojenia się z GTD jest jeszcze przed Tobą, nie bądź mną i nie czekaj 9 lat. Kup sobie książkę Davida Allena „Getting Things Done”. Albo po prostu ściągnij Nozbe i wykonaj samouczek. Też będzie ok.
Interfejs
Pomimo licznych pozytywnych opinii o Nozbe, kilka razy w życiu zignorowałem na podstawie zniechęcającego zrzutu ekranu. Taki już by mnie przekonał:
Interfejs jest:
- przejrzysty,
- użyteczny,
- intuicyjny,
- „dla seniora”, co jest moim prywatnym określeniem na duże przyciski, które sprawiają, że przez aplikację przeklikuje się bez najmniejszego problemu (mówimy zarówno o wersji desktopowej, jak i mobilnej).
Wbudowany kalendarz
Kalendarz z tygodniowym podglądem zadań. Wygląda tak:
Więcej nie potrzebuję. I o to chodzi w prostocie planowania i zarządzania zadaniami.
Szablony
Szablony projektów / procedur, których (dotąd) nie tworzyłem na prywatny użytek, ale zmieniłem to, dzięki książce „Znaleźć czas. Twój sprawdzony system produktywności” (o której z resztą napisałem TUTAJ).
Estetyka
Pomarańczowe projekty wyglądają mniam (jak zobaczysz dwa screeny wyżej).
Po prostu jest ładnie. Nie wiem jak to wyrazić trafniej, gdyż moje poczucie estetyki graficznej trochę niedomaga. Dla porównania OmniFocus i Trello są dla mnie brzydkie.
Widok priorytetów
Klikam gwiazdkę i widzę najważniejsze zadania. Tyle i aż tyle.
Inbox
To, co w Nozbe i Getting Things Done kocham najbardziej. Dla niewtajemniczonych, jest to tak zwana „Skrzynka spraw”. Wrzucasz tam wszystkie zadania i sprawy, które wpadają Ci do głowy, by w określonym czasie podjąć decyzję, co zrobić nimi dalej. Proste i genialne. Dzięki Inbox nie umykają mi ważne sprawy i przede wszystkim pomysły.
Widok projektów / kategorii
Widok projektów, jak sama nazwa wskazuje, pozwala mi przeglądać projekty, np. „Human360”, „Cele – 2020”, „Bieżące zadania”, itd. Dzięki kategoriom oznaczam zadania według cech charakterystycznych. Na przykład: „Komputer”, „Telefon”, „Dom”, dzięki czemu grupuję zadania tak, by wykonywać kilka podobnych pod rząd. Zacząłem tak działać 2 miesiące temu. Teraz ten stary „JA” bardzo zazdrości temu nowemu.
Określenie potrzebnego czasu
Dwoma kliknięciami oszacujesz, ile czasu potrzebujesz na dane zadanie. Dzięki temu, w dowolnym momencie będziesz w stanie sprawdzić liczbę godzin, które poświęcisz w danym projekcie lub tygodniu na wykonanie zaplanowanych czynności.
Powtarzalność
Opcja pozwalająca na tworzenie zadań cyklicznych. Zacząłem z niej korzystać chwilę po tym, jak omal nie przedłużyłem domeny, za którą kilka miesięcy wcześniej inna osoba zaoferowała mi kilka tysięcy złotych. Byłoby fatalnie, gdybym ją stracił. Wprowadzenie takiej zmiany nie tylko pozwala mi zapamiętać o cyklicznych zadaniach z gatunku „nie do zapamiętania”, ale i oszczędzać czas potrzebny na ich zaplanowanie. Od tej pory one po prostu są. Każdego tygodnia, miesiąca, roku. I jedyne co musisz zrobić to po prostu je wykonać lub… zautomatyzować ich wykonywanie, by działo się to bez Twojego udziału.
Nozbe vs Omnifocus
Całkiem polubiłem aplikację Omnifocus, która jest alternatywnym narzędziem opartym o Getting Things Done. W starciu Nozbe vs Omnifocus, Nozbe wygrywa jednak bez dwóch zdań, gdzie za przeważający argument uważam intuicyjny i estetyczny interfejs oraz ostateczną listę funkcjonalności. Nozbe wykorzystuję po prostu w 100% i nie ma w nim ani jednej funkcji zbędnej lub brakującej.
Podstawowe informacje o Nozbe
Nozbe – co to jest? Nozbe Personal i Nozbe Teams
Nozbe to aplikacja do zarządzania projektami, dostępna w dwóch wersjach:
- Nozbe Personal – do prywatnego użytku
- Nozbe Teams – do użytku zespołowego, w której znajdziemy także wewnętrzny system przeznaczony do komunikacji.
Osobiście korzystam z wersji Personal, organizując w niej zarówno codzienne zadania, jak i prywatne projekty zarobkowe oraz bloga.
Aplikacja bazuje na metodzie Getting Things Done autorstwa Davida Allena.
Skąd pobrać?
Nozbe Personal pobierzesz bezpośrednio ze strony twórcy – LINK AFILIACYJNY
Nozbe Personal – cennik. Ile kosztuje?
Nozbe przetestujesz za darmo przez 30 dni.
Po tym okresie, w przypadku Nozbe Personal, cena dla 1 osoby wynosi w momencie publikacji tego wpisu:
- 19 zł netto miesięcznie w opcji rocznej,
- 24 zł netto miesięcznie w opcji miesięcznej.
Nozbe Teams występuje w znacznie większej liczbie dostępnych wariantów, w zależności od pakietu i liczby użytkowników.
A co zamiast Nozbe?
Niegdyś popełniłem wpis o 3 narzędziach do zarządzania projektami – zajrzyj do niego. Opisuję w nim 3 inne platformy. Między innymi OmniFocus. Ale szczerze? Jeśli masz już dokonać innego wyboru, zdecyduj się na jeden z dwóch pozostałych. OmniFocus także bazuje na GTD i jestem niemal w pełni przekonany, że bardziej polubisz Nozbe.
Nozbe is the king!
Po wielu namowach, obszernym rozeznaniu i wielomiesięcznych testach, w końcu mogę spać spokojnie. Wiem, że korzystam z najlepszej (dla mnie) platformy do zarządzania zadaniami. W tandemie z Trello, w którym tworzę listy (np. książek, blogów czy informacje na temat statusu finansów i inwestycji), dysponuję świetnie zorganizowanym systemem, który pozwala mi z łatwością odnajdywać się we wszelkich własnych projektach prywatnych i biznesowych.