W tym roku podsumowanie ostatnich 12 miesięcy robię tylko dla zasady. Jestem całkiem zadowolony z 2021, choć lista moich dokonań jest bardzo krótka. Zrealizowałem zaledwie 20% planu rocznego. Czytając z zewnątrz, możesz pomyśleć, że stoi to w całkowitej opozycji do produktywnego stylu życia, o którym opowiadam na Human360. Cenię sobie jednak bycie elastycznym i uważam, że nawet jeśli masz zaplanowany szereg celów, zdarzają się przypadki, w których trzeba tymczasowo zmienić kierunek. Tak było w tym roku. Postawiłem na to, co w tym momencie było najważniejsze.
Mój 2021 to przede wszystkim uporanie się z największą przeszkodą, która blokowała moje pozostałe cele – z przeprowadzeniem się do własnego mieszkania.
Poważnie, mój debiut w zarządzaniu projektem pt. „wykończenie” wyglądał tak, że przez praktycznie dwa lata byłem człowiekiem, który nie robił sobie większych planów. Powód był prosty – nieustannie ciągnęły się za mną kolejne obowiązki i przeszkody. Dziś, kiedy mam już zaufanych podwykonawców wyglądałoby to 100% lepiej. Na szczęście wykończenie jest w 90% za mną, pozwalając mi komfortowo mieszkać bez napinki terminowej. W ostatnich dniach dorobiłem się nawet własnego gabinetu. Muszę przyznać, że posiadanie własnego miejsca do pracy jest dla mnie sporym przełomem w zakresie produktywności, którego nie zaznałem od niemal 4 lat. Wtedy, dzieląc mieszkanie z parą współlokatorów, ostatni raz miałem przyjemność posiadać swój pokój.
No i tak to wygląda. Mieszkanie jest dla mnie najważniejszym wydarzeniem tego roku.
No dobra. Ale poważnie, to wszystko?
Oczywiście, że nie i poza tym wciąż działo się dużo, ale było to posuwaniem się do przodu w obecnych projektach mniej lub bardziej jednostajnym rytmem.
Oto pozostałe ważne zmiany…
Zaktualizowałem wizję Human360
Przede wszystkim w znacznym stopniu wyklarowała się moja wizja Human360. Na początku próbowałem dogodzić każdemu, tworząc miejsce o udanym stylu życia. Szybko poczułem jednak, że nie chcę być kolejną Vivą i nie chcę dopasowywać się do jak najszerszego grona osób.
Wiem, że nacisk na to, że trzeba sporo odpoczywać, często odpuszczać i oddawać się przyjemnościom jest dziś w modzie. Czasem się z tym zgadzam. Nadal należę jednak do osób, które statystycznie pracują więcej i brną ostro w styl życia ukierunkowany na realizację własnych ambitnych celów. Dlatego aktualne hasło promujące bloga Human360 to „skuteczny, produktywny i udany styl życia”. Zdecydowanie przestałem być odpowiednim blogiem dla tych, którzy oczekują wyłącznie mieszania lekkiej wiedzy psychologicznej i treści ukierunkowanych na sielankowe życie.
Zaliczyłem też pierwszy mały kryzys 🙂
Miałem pierwszy nieco ciężki moment w prowadzeniu Human360, choć ani przez moment nie wiązało się to z uczuciem zwątpienia. Przez dwa miesiące ciężko było mi złapać regularność, nawyk codziennego tworzenia i pracy nad tym, co dla mnie najważniejsze. Odczuwałem to jako bardzo frustrujące.
Wspominam momenty, w których zerkałem na inne rozwijające się profile i myślałem sobie: „cholera, skąd oni mają na to czas?”.
Przyczyna? Znowu mieszkanie, które w parze ze 160 godzinami pracy miesięcznie eksploatowało mnie na ponad 100%.
Opracowałem szczegółowy plan na swoje działania biznesowe na kolejny rok
Oprócz tego, że wszedłem w kolejne kroki w biznesie offline, także i dla Human360 przewidziałem przyszłość biznesową. Przygotowałem kilka pomysłów na pierwsze produkty. Keep watching!
Zredukowałem pracę zawodową o 30 godzin miesięcznie
Nie obniżając przy tym zakresu obowiązków. Codzienna praca zawodowa jest dla mnie doskonałym polem eksperymentalnym, pozwalającym mi na testowanie całej mojej wiedzy na temat produktywności. O moich postępach przeczytasz we wpisie: Mniej znaczy więcej. Jak odzyskać cenne godziny w pracy?
Na dobre wkręciłem się w boks!
Pod koniec 2020 roku zacząłem trenować boks i o ile wtedy było to niewiadomą, szybko złapałem bakcyla. Szczególnie przekonałem się o tym, gdy złapałem przepuklinę międzykręgową, która od kilku miesięcy powstrzymuje mnie od treningów. Nie przeszkadzało mi to w myśleniu o powrocie każdego dnia, a także w dalszym kompletowaniu sprzętu. Jeśli tylko najbliższe tygodnie mnie nie położą, wracam do boksu w styczniu, tak jak i do regularnych treningów siłowych.
Podobnie wchłonął mnie świat degustacji kawy i alkoholi
Choć działo się to już na przełomie 2020/2021 roku, w tym totalnie popłynąłem w świat kawy, whisky, piwa kraftowego, ocierając się także o gin. Oprócz wiedzy i nowych doświadczeń, świat degustacji i sensoryki stał się dla mnie także formą mindfulness, przynosząc także inny paradoksalny efekt… Kawy spożywałem mniej niż zwykle, tak samo jak alkoholu. Oj, a z kofeiną to ja potrafiłem przeginać…
Na czym chcę się skupić w 2022 roku?
Rozwój Human360
Nie mogę doczekać się tego, co pojawi się w 2022 roku. Nie tylko cele są niezłe, bo i działania są już w toku. Śmiem twierdzić, że będzie to przełomowy rok dla moich działań online. Plany dotyczą zarówno dotychczasowych kanałów, jak i nowych. Cieszę się, bo miałem lekki problem z pogodzeniem się z aktualną wizją trendów panujących w mediach społecznościowych. Przynajmniej dopóki nie złapałem w tym wszystkim satysfakcjonującej perspektywy. Mam także szkic kolejnego produktu bezpłatnego oraz pierwszego płatnego plus hasłowe propozycje kilku kolejnych.
Kolejne kroki biznesowe
Klamka zapadła i wszystko podąża w stronę przechodzenia „na własne”. Rozwijam się zarówno w kwestii biznesu online, jak i jego tradycyjnej odsłony. To świetna wiadomość także z punktu widzenia tematyki Huma360, bo choć do tej pory miałem okazję poznawać biznes od strony project managera i żółtodzioba na jednoosobowej działalności, mierzę się z kolejnymi coraz poważniejszymi wyzwaniami. W 2022 roku na pewno będę jednak obracał się wokół lekkich tematów związanych z przedsiębiorczością i być może marketingiem online, na którego nie mam jeszcze koncepcji.
Zwiększenie zarobków
Przy przewidzianych planach inwestycyjnych i wydatkach związanych z edukacją oraz moją działalnością, muszę wejść w stałe pięciocyfrowe zarobki każdego miesiąca. Co więcej, ani trochę nie pozwoli mi to poprawić poziomu życia, a jedynie zapakować kapitał w przyszłość. Na kosztowniejsze przyjemności mam nadzieję, że pozwolę sobie w 2023 lub maksymalnie 2024 roku. W 2022 zamierzam jedynie udać się na porządne wakacje, z których zrezygnowałem w obecnym.
Boks
Ale o tym już czytałeś_aś. Wracam w styczniu i oby zdrowie pozwoliło, by tak zostało ]:-)
Treningi siłowe
Obecnie trenuję w ramach rehabilitacji. Pomimo ogromnej opieki ze strony rehabilitantów (dziękuję! <3), nudzi mnie to już jak cholera. Potrzebuję wrzucić treningi, które naprawdę poczuję i przerzucić przynajmniej z 6 razy jakieś 100 kilogramów.
Zdrowie
Muszę być gotowy na operację przepukliny międzykręgowej (co także muszę uwzględniać w budżecie na 2022 rok), co nie zmienia faktu, że prowadzę kosztowną i wielotorową walkę, by wrócić do pełni zdrowia bez interwencji neurochirurgicznej. Obecny stan jest całkiem dobry. Być może pozwala mi wrócić nawet do ostrzejszego sportu. Wszystko zależy od tego, co będzie dalej. Najgorsza wersja wydarzeń i tak jest całkiem optymistyczna i brzmi lepiej niż prawie 2 miesiące w pozycji leżącej, jak miało to miejsce w 2021.
Podsumowując…
Powyżej widzisz 6 obszarów, które tak naprawdę łączą się w 3 większe:
- Biznes,
- Finanse osobiste,
- Zdrowie i aktywność fizyczna
(Jeśli czytasz mój newsletter, na pewno wiesz dlaczego sugeruję, by cele roczne były możliwie ze sobą powiązane)
Rozbiłem je na 10 celów na 2022 rok. Jakich? Cóż, kilkukrotnie miałem okazję wspominać na Human360, że swoimi dokładnymi zamierzeniami nie chwalę się przed ich realizacją. Mogę jedynie powiedzieć, że plan brzmi ambitnie, a ten rok nauczy mnie więcej, niż którykolwiek wcześniej.
A dzisiaj?
- Wychylmy kieliszek szampana / prosecco / Igristoje / Coca-Coli / wody za to, by 2022 rok był jak najlepszy!
- Dziękuję Ci, że byłeś_aś tu ze mną w 2021!