Pierwszy rok Human360 zleciał w mgnieniu oka. Kiedy zaczynałem, oprócz mnóstwa pytań dotyczących warsztatu początkującego blogera, zastanawiałem się, jak wpłynie to na mnie i moje życie.
Doliczyłem się 10 zauważalnych zmian. Podejrzewam, że część z nich należy do dość uniwersalnych i będących naturalną konsekwencją regularnego tworzenia w internecie. Dlatego, jeśli przed Tobą pierwsze wpisy, stawiam, że kilka z nich zajdzie i u Ciebie!
Nie, nie. Żadnych zmian o 180 stopni!
Nie, to nie jest wpis o tym, jak rozpoczęcie przygody z blogiem wywróciło moje życie do góry nogami. Nic takiego nie miało miejsca. Nie mam dodatkowego armora. Nie strzelam plazmidami.
Blog nie wywołał we mnie szokującej transformacji. Największą zmianą jest sam fakt prowadzenia nowego projektu, w który wkładam sporo czasu, pracy i ambicji. Pojawił się jednak szereg innych, bardziej subtelnych. Takich, których nie przewidziałem, o których nie pomyślałem, a które potrafiły mnie zaskoczyć.
W ten sposób spisałem…
10 zmian, które zaszło we mnie rok po rozpoczęciu przygody z Human360.
Oto one…
1. Zacząłem magazynować wszystkie pomysły i materiały
Miałem już co najmniej 100 genialnych pomysłów, dzięki którym bylibyśmy na Marsie przed Elonem, a ja nie musiałbym przepracować ani dnia dłużej. Problem w tym, że, no, nie spisałem ich.
Początek przygody z blogiem natychmiast zmusił mnie do tego, by zapisywać i magazynować wszystko:
- pomysły na teksty,
- pomysły dotyczące rozwoju bloga,
- pomysły dot. kariery i biznesu,
- blogi, vlogi i podcasty, które śledzę,
- rzeczy, które chcę kupić,
- książki, które chcę przeczytać,
- interesujące artykuły i strony internetowe.
Bez tego nie wyobrażam sobie prowadzenia bloga (a teraz również efektywnego życia). Gdybym miał zaczynać tydzień, nie wiedząc, o czym chcę napisać, w życiu bym niczego nie napisał (Zwłaszcza przy liczbie obowiązków z jakimi aktualnie się mierzę).
2. W końcu jestem na bieżąco z interesującymi mnie dziedzinami
Wiesz na czym polegał mój problem?
Bez obaw i pewnie siebie byłem w stanie szybko nauczyć się podstaw większości dziedzin, które mi się wymarzyły. Nigdy nie miałem jednak presji na bycie ekspertem, stawiając na unikalny miks różnych umiejętności.
Skutkowało to zagubieniem w newsach dotyczących świata online marketingu, biznesu online, psychologii i dziedzin pokrewnych.
Prowadzenie bloga sprawiło, że jestem na bieżąco z tym, co się dzieje. Zdecydowanie wpłynęło to pozytywnie na mój rozwój.
3. Trzymam większą dyscyplinę
Nie wszystko chodzi u mnie jak w zegarku. Potrafię mieć opóźnienia, ale zazwyczaj bardzo dbam o ustalanie harmonogramu publikacji i jego realizację.
4. Stało się to normalne dla moich znajomych
Moi znajomi znali mnie głównie z branży marketingu internetowego. Widzieli też moje starania, które podejmowałem stawiając pierwsze kroki w biznesie online.
Nagle… Blog? Zderzyłem się z opiniami, że blogów już nikt nie czyta, że dzisiaj to tylko jutub i w ogóle. Widywałem wyrazy zdziwienia malujące się na twarzach znajomych. Jednocześnie, raczej widziałem wsparcie i wiarę w to, że skoro się tym zająłem to mam na to jakiś pomysł. Fajne uczucie!
Dziś to, że prowadzę Human360 jest już normalne dla mojego otoczenia. Nie budzi zdziwienia, a nawet…
5. Zacząłem dostawać brandowe prezenty
Miło jest dostać brandowe piwo Human360 i karafkę z logo (zwłaszcza, że rok temu zacząłem degustować alkohol).
Swoją drogą, moje logo zrobiłem 30 minut w Canvie (Wiem, że Ty zrobisz takie w pięć!)
6. Poprawiam się w gramatyce i ortografii
Kiedyś dostałem nawet tytuł mistrza ortografii w jakimś konkursie.
Niestety, pisanie w pośpiechu i tylko w sprawach zawodowych nie służy poprawnemu budowaniu zdań i stawianiu znaków interpunkcyjnych. W zasadzie nie czułem powodów ku temu, by pisać dobrze. Blog sprawił, że doskonalenie się w tej kwestii stało się dla mnie czystą przyjemnością.
7. Skupiam się na rozwoju marki osobistej
Na początku nikt nie wiedział, że Human360 to Oktawian Kitala. Teraz eksponuję to, że Human360 to Oktawian Kitala.
A co bym zrobił, gdybym zakładał bloga dzisiaj? Pewnie stanąłby pod domeną oktawiankitala.pl, oktawiankitala.com lub podobnej.
Human360 zostanie, choć w części social media działam przede wszystkim pod swoim imieniem i nazwiskiem.
8. Zacząłem nawiązywać wartościowe kontakty
Od słowa do słowa, od komentarza do komentarza, zwłaszcza ostatnio zacząłem łapać pierwsze kontakty z innymi blogerami, odzywają się pojedyncze firmy, a nawet dostaję pierwsze propozycje współpracy.
Poznaję też wiele ciekawych osób poprzez pokoje w Clubhouse.
9. Uczę się mnóstwa praktycznych rzeczy
I to jest dla mnie najpiękniejsze!
Oczywiście, w mojej branży wiedziałem jak postawić WordPressa, zainstalować w nim parę wtyczek i zrobić kilka przeróbek w kodzie.
W całym SEO ominęły mnie jednak tak ważne dzisiaj media społecznościowe, które zacząłem prężnie poznawać właśnie dzięki Human360.
Zacząłem doskonalić swój warsztat blogera.
Uczę się prowadzić własny newsletter.
Zabrałem się także za poznawanie narzędzi takich jak Canva (dotąd dobrze szło mi tylko w Paincie).
10. Otworzyłem działalność gospodarczą w Polsce
Oferta prowadzenia spółki LTD w Wielkiej Brytanii była niesamowicie kusząca, więc musiałem ją sprawdzić. Spółki już nie ma. Jestem w Polsce. Na swojej działalności jednoosobowej. I na moje obecne potrzeby tak jest git. Działalność gospodarcza uczy, nawet jeśli korzystasz z pomocy księgowej.
A nie mówiłem?
Nie było szalonych zmian, ale była decyzja – wchodzę w to! A za nią wiele kolejnych decyzji, doświadczeń i kroków, które nie miałyby miejsca, gdybym tamtego dnia zdecydował inaczej.