Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn, czy TikTok – sieci społecznościowe, które odniosły ogromny sukces. Być może właśnie dołącza do nich nowy gracz. Poznaj Clubhouse, aplikację, która może sporo namieszać w temacie mediów społecznościowych. A właściwie już miesza…
Clubhouse? A co to?
Clubhouse to świeża sieć społecznościowa, która powstała w kwietniu 2020 roku. Dostęp do niej możliwy jest za pomocą aplikacji mobilnej… I tylko na zaproszenie innego użytkownika! Na ten moment twórcy oferują wyłącznie wersję na iOS, choć trwają prace także nad wydaniem dla urządzeń z Androidem.
Nową sieć społecznościową wyróżnia zupełnie nowe podejście do komunikacji. Clubhouse w całości oparty jest o… dźwięk! Poza zdjęciem profilowym i bio, nie znajdziemy w niej zdjęć, tekstów, ani filmików. Zamiast tego, użytkownicy spotykają się w tematycznych pokojach, w których wypowiadają się lub przysłuchują dyskusji innych. To tyle.
Dlaczego o Clubhouse nagle zrobiło się tak głośno?
Trzeba przyznać, aplikacja w ostatnim czasie robi dużo hałasu. Zerknij na poniższy wykres z narzędzia Google Trends, dotyczący wyszukiwanego hasła „Clubhouse” w Polsce:

Wynika z niego, że w zasadzie cały szum zaczął się w połowie stycznia. Taki sam trend obserwujemy też w Stanach Zjednoczonych, choć tam nagły wzrost popularności pojawił się nieco wcześniej, w grudniu:

Rzeczywiście, osobiście wskazałbym kilka powodów, dla których Clubhouse przebił się wśród startujących sieci społecznościowych.
Aplikacja świetnie wpisała się w trend audio
Przerabialiśmy blogi (tekst), przerabialiśmy YouTube (wideo), a obecnie przerabiamy podcasty (audio). Dotychczasowe dane statystyczne na temat podcastów oraz moje wróżby na temat tego, w którym kierunku podążamy, mówią, że jeszcze nie odpuszczamy komunikacji dźwiękowej. To zbyt wygodna i skutecznie zatrzymująca odbiorcę forma.
Z drugiej strony, podcast to duże przedsięwzięcie i nie każdy zdecyduje się na tworzenie marki osobistej z jego pomocą. Tymczasem, Clubhouse nadaje się nawet na spontaniczny audio-wypad ze swoimi odbiorcami lub zwyczajną wymianę kilku zdań na scenie, w interesującym Cię tematycznym pokoju.
Dostęp tylko na zaproszenie!
Znana z psychologii reguła niedostępności Roberta Cialdiniego mówi, że mamy skłonności do przypisywania większej wartości rzeczom i sprawom niedostępnym. Zdaje się to doskonale działać i w tym przypadku. Konieczność otrzymania zaproszenia do Clubhouse wpływa na budowę otoczki prestiżu wokół nowej sieci, choć o zaproszenie do aplikacji, już wcale nie tak trudno. Obecnie większość osób przy minimalnym wysiłku zdobędzie zaproszenie w ciągu 1 dnia.
Tutaj warto wspomnieć o kolejnym elemencie, który może działać na plus – zaangażowanie. Aby zdobyć zaproszenie, trzeba podjąć się choćby minimalnego wysiłku. Odezwać do znajomych, zapytać na swoim Facebooku, LinkedIn lub grupie tematycznej. Na logikę, skoro już czegoś szukasz, zapewne chodzi o coś fajnego, prawda?
Wrażenie niedostępności Clubhouse potrwa jeszcze chwilę. Już wkrótce konto będzie tam mógł założyć praktycznie każdy, kto ma 100 znajomych na Facebooku lub obserwujących na Instagramie. Nie mniej, owa niedostępność robiła i robi swoje, dokładnie wtedy, gdy istnieje taka potrzeba. W czasie, w którym zadaniem Clubhouse jest przebicie się wśród innych sieci społecznościowych i pokazanie jej potencjału światu.
Osoby, które znajdziesz w Clubhouse
Na koniec najważniejszy czynnik, który doprowadził do wybuchu bomby.
Dobry produkt sam się wypromuje? Bzdura.
Za to dobry produkt, który jest dobrze promowany, przy odrobinie szczęścia, ma szansę doczekać się momentu, w którym cała machina dostanie potężnego turbo. Zazwyczaj takim dopalaczem okazują się reakcje wpływowych osób. A w tym wypadku mówimy o takich osobistościach, jak Elon Musk i Mark Zuckerberg.
Podobnie działa to obecnie także w Polsce – o Clubhouse na swoim Instagramie wspominał między innymi Mirek Burnejko (@miroburn). Naturalnie, obecność twórców internetowych w nowej aplikacji pociąga za sobą ich obserwujących z innych kanałów.
Dlaczego warto pojawić się w Clubhouse?
Wyróżniam co najmniej kilka powodów, dla których warto pojawić się w Clubhouse. Zacznijmy od podstawowego, który dotyczy zarówno odbiorcy, jak i twórcy.
Edukacja
Nie każdy musi być twórcą internetowym i budować markę osobistą. Dla takiej osoby Clubhouse wciąż może być jednak ciekawą siecią. Możesz pozostać w niej słuchaczem, biorąc jedynie bierny udział w dyskusjach na interesujące Cię tematy związane z Twoim biznesem, zawodem lub zainteresowaniami.
Rozwój marki osobistej
Jeśli interesuje Cię rozwój marki osobistej, Clubhouse prawdopodobnie będzie dla Ciebie świetnym wyborem. Mało tego. To jest ten moment, kiedy możesz robić to stosunkowo łatwo. Jeśli masz coś do powiedzenia, poświęcisz czas na uczestniczenie w dyskusjach, zainteresujesz innych swoim profilem, szybko znajdziesz osoby, które będą za Tobą podążać.
Kontakty biznesowe
W momencie, w którym dołączyłem do Clubhouse (kilka tygodni temu), wśród polskich użytkowników spotykałem przede wszystkim ludzi zajmujących się szeroko pojętym marketingiem online, mediami społecznościowymi i biznesem. Obecnie grono poszerza się o kolejne grupy.
Clubhouse to po prostu świetne narzędzie do nawiązywania kontaktów biznesowych. Przez rozmaite pokoje przewija się tylu specjalistów, że wręcz ciężko nie trafić na osobę, z którą z jakiegoś powodu warto byłoby nawiązać kontakt. Już sama forma dyskusji sprawia, że wystarczy kilka minut, by zapoznać się z sylwetkami co najmniej paru osób. W każdej chwili można też podejrzeć profile wszystkich użytkowników zebranych w pokoju.
Wsparcie
Uruchamiasz swój pierwszy biznes?
Przygotowujesz się do zawodów sportowych?
Jesteś na drodze do wymarzonego zawodu?
Na Clubhouse już teraz prawdopodobnie znajdziesz mnóstwo osób, które mają podobny cel. Łączenie się w pokojach to nie tylko okazja do edukowania się, czy nawiązywania kontaktów biznesowych, ale po prostu dobre źródło wsparcia.
Jak korzystać z Clubhouse?
To naprawdę prosta aplikacja, w której szybko się połapiesz. Jedyna zagadka z jaką się zderzyłem (choć ostatecznie to atut), to wewnętrzna etykieta, dzięki której zachowuje się porządek dyskusji. Dlatego spotkasz się z takimi zachowaniami, jak „miganie mikrofonem”, resetowanie pokoju itd. Wszystko załapiesz po kilku dyskusjach. Pomoże Ci w tym także dostępne FAQ.
Jak otrzymać zaproszenie do Clubhouse?
Jeśli wiesz, że któryś z Twoich znajomych ma Clubhouse, być może będzie mógł zaoferować Ci zaproszenie. To droga najprostsza.
Jak otrzymać zaproszenie do Clubhouse, jeśli nie masz pojęcia, czy ktoś z Twojego otoczenia ma dostęp do sieci? Możesz zapytać na swoim Facebooku, Instagramie, czy LinkedIn. Do tego celu nadadzą się także grupy dyskusyjne, w których regularnie się udzielasz.
Wybierz osoby i tematykę, którą zamierzasz śledzić
Na samym początku przygody z aplikacją wybierasz tematy, które Cię interesują, co ułatwi aplikacji proponowanie Ci odpowiednich pokojów i osób, które warto obserwować.
Poświęć kilka lub kilkanaście minut, by wyszukać Twoich ulubionych twórców internetowych, którzy pewnie już tam są. Poszukaj też swoich znajomych.
Nie zapomnij o swoim profilu
Z punktu widzenia promocji własnych treści i tworzenia marki osobistej, konieczne będzie wypełnienie profilu. Oto kilka kroków, które warto wykonać:
- Zadbaj o dodanie wyraźnego zdjęcia profilowego,
- Przedstaw się w kilku słowach – napisz czym się zajmujesz lub jaki biznes prowadzisz (Pierwsze wyrazy będą wyświetlały się jako skrócony opis),
- Poniżej umieść więcej informacji na temat tego, jak możesz pomóc innym, jaką wartość przekazujesz swoimi działaniami, zaproś odbiorców do swojego bloga, mailingu, czy podcastu,
- Podepnij Instagram i Twittera.
Dołączaj do dyskusji!
Warto dołączać do dyskusji. Właśnie to pomoże Ci budować markę osobistą, poznawać nowe osoby oraz dzielić się wiedzą.
Wiele osób ma opory z publicznym przemawianiem. Tutaj też możesz to poczuć, jednak kilkukrotne przełamanie się, by udzielić krótkiej wypowiedzi sprawi, że lęk zmniejszy się, a Ty przekonasz się, że wcale nie musisz być mistrzem przemówień publicznych. Jednocześnie podciągniesz swoje umiejętności, co da bardzo fajne efekty także w kontaktach poza aplikacją.
To, co na ten moment jest świetne w Clubhouse, to wciąż w miarę kameralne rozmowy, liczące do kilkunastu uczestników rozmawiających i kilkudziesięciu słuchaczy. Dzięki temu bez problemu zabierzesz głos na scenie obok swoich ulubionych twórców internetowych i ekspertów. Wkrótce do aplikacji dołączy znacznie więcej osób, przez co na pewno trudniej będzie dołączyć do bardziej popularnych dyskusji.
Czy Clubhouse naprawdę dołączy do TOPowych sieci społecznościowych?
Wiele wskazuje na to, że Clubhouse nie jest chwilowym trendem. Sieć ma bardzo proste założenia i świetnie wpisuje się w dobę takich form dystrybucji treści, jak podcasty. To doskonałe narzędzie łączące twórców internetowych z ich odbiorcami. Na ten moment widzę tylko jedno zagrożenie dla Clubhouse, które nazywa się… Twitter Spaces.