Przez całe studia obawiałem się tego, co będzie po 26 roku życia. Nie, nie chodzi o karierę, plany biznesowe, ani finanse. Obawiałem się utraty codziennych kontaktów i poznawania nowych ludzi. Czy słusznie? 24 lutego doszedłem do wniosku, że jest znacznie lepiej, niż myślałem!
Pierwsze urodziny, w które wszedłem z absolutnym spokojem
Do 26 urodzin, podsumowując każdy rok, dochodziłem do wniosku, że towarzyszył mi ogrom zmian. Jednocześnie, w nadchodzącym czasie spodziewałem się kolejnych. I dobrze odnajduję się w tak dynamicznym środowisku, choć umówmy się… Interwały nie polegają na ciągłym sprincie.
Ostatni rok także był obfity w duże zmiany. Kończyłem studia, przygotowywałem się do obrony pracy dyplomowej, startowałem z działalnością, dalej kończyłem mieszkanie. W 27 rok życia wszedłem jednak z absolutnym spokojem.
Dlaczego?
Na wszystko znalazłem miejsce!
Doświadczyłem uczucia umiarkowanej stabilizacji. Umiarkowanej, bo wciąż towarzyszą mi zmiany, ciągłe doskonalenie kompetencji, rozwój swoich projektów i nowe wyzwania. Żyję jednak kilkoma sprawami jednocześnie, zamiast kilkunastoma.
Wszystkie z nich idą swoim stabilnym tempem. Niektóre projekty zgodnie z planem kończą się, inne dopiero zaczynają. Zmiany zachodzą jednak płynnie, a nie skokowo. Nie czuję, jakbym eksploatował się na każdym kroku. Mam czas na to, by cieszyć się zarówno procesem, jak i efektami.
To znaczy, że czas biegnie powoli? No co Ty!
Do 19 roku życia chciałem, by czas biegł szybciej. Od tamtej pory dojrzewałem do stwierdzenia, że teraz najchętniej spowolniłbym go o 90%.
Ten dalej biegnie dość szybko, ale potrafię czasem zatrzymać się na kilka tygodni i swobodnie pooddychać tym, co mnie otacza. To coś, czego bardzo mi brakowało!
Czy okres 26 roku życia był udany?
Jasne, że tak!
W ostatnim roku wydarzyło się wiele dobrego:
- Zamknąłem za sobą duży etap życia – studia, zyskując stopień magistra psychologii,
- Stworzyłem Human360,
- Doskonaliłem się w zakresie blogowania, mediów społecznościowych i podcastingu,
- W ramach pracy zawodowej nagrywałem podcast biznesowo-marketingowy Dziennik Budowy Firmy oraz część Sprytnego Kursu SEO,
- Znalazłem nowe zainteresowanie – boks,
- Poczyniłem kilka działań w celu rozwoju marki osobistej
- Znalazłem też nową zajawkę – poznawanie świata kawy oraz alkoholu (w pozytywnym sensie). Zaczęło się od piw rzemieślniczych, następnie kaw jednorodnych, a w ostatnim czasie ginu i whisky.
Co będzie działo się w najbliższym roku?
Ten rok ma składać się z kilku elementów:
- Human360 (tutejsze plany zasługują jednak na osobny post),
- Pracy nad marką osobistą,
- Wprowadzeniem się do nowego mieszkania,
- Treningów siłowych oraz boksu,
- Rozbudową zaplecza finansowego,
- Nawiązywaniem i przede wszystkim podtrzymywaniem wartościowych relacji towarzyskich.
Nie spodziewam się startowania całkowicie nowych projektów w nadchodzących 12 miesiącach. To dla mnie bardzo dobra wiadomość, bo w tym momencie zależy mi przede wszystkim na doskonaleniu obecnych przedsięwzięć. Czuję do tego nową energię i dobre warunki, więc w kolejny rok wchodzę ze spokojem i pewnie trzymając kierownicę w dłoniach! ]:-)