Strona głównaPsychologiaRady o "robieniu mniej" i "obniżaniu pułapu" w Instagramowej psychoedukacji. Dlaczego część mnie...

Rady o „robieniu mniej” i „obniżaniu pułapu” w Instagramowej psychoedukacji. Dlaczego część mnie jest na nie?

Jeszcze niedawno królowało podejście „Haruj!”. Wciąż znajdziesz je u niektórych high performance’owych twórców i tych, którzy zajmują się tematem szeroko pojętego sukcesu. Starą filozofię życia zastąpił jednak psychoedukacyjny trend odpoczywania, pracowania mniej i obniżania pułapu lotu. Jak nie w jedną, to w drugą. Czy w tym samolocie ktokolwiek trzyma wolant?

Zacznijmy dobrym tonem, bo idea w zamyśle jest piękna!

Przez lata żyliśmy w trendzie mówiącym, że Twoją wartość definiuje to, ile jesteś w stanie osiągnąć. Że możesz wszystko, ale musisz po to sięgnąć. Możesz też nie sięgać i być życiowym słabeuszem.

Jednym to pomogło. Innych to dobiło, ale… Cholera, szkodliwe to było! Zwłaszcza, gdy czytało się takie smutne badyle jak: „Najlepszym lekiem na depresję jest ruszenie dupy z kanapy”.

Nic dziwnego, że w efekcie powstał zupełnie odwrotny trend, który ostro przewija się w ostatnich latach przez psychologiczne Instagramy i Facebooki. Dzisiaj mówi się:

  • „Odpuść sobie”,
  • „Pracuj mniej”,
  • „Zredukuj swoje ambicje”,
  • „Obniż pułap lotu”,
  • „Nie wymagaj od siebie”.

Na swój sposób najpierw przyznam temu rację, bo zdecydowanie potrzebowaliśmy innego głosu dla tych, którzy dali się udupić poprzedniemu poglądowi.

W tym miejscu oddaję pełen szacunek twórcom internetowym, którzy zaczęli racjonalnie mówić o znaczeniu odpoczynku. Którzy głosili, że czasem warto się od siebie odpieprzyć i o tym, że produktywna praca nie polega na zaharowywaniu się na śmierć. Taki łagodniejszy głos z pewnością okazał się balsamem dla duszy tych, którzy poczuli się źle na drodze do swoich celów i zapomnieli o roli czasu wolnego.

Tego widziałem jednak stosunkowo niewiele. Zamiast tego pojawił się kolejny głos ultrasów.

Mamy lawinę prawd mówiących, że dziś dążenie do czegoś większego jest słabe. Że dążenie do sukcesów jest passé. Że celem jest Twoja własna wygoda i przyjemność płynąca z życia. Nie ma więc potrzeby, byś był_a bohaterem.

Pojawiły się twarde i pewne siebie wypowiedzi, w których do 20% badań dorabia się 80% ideologii twórcy. No dobra. Norma. To Instagram. Miejsce na Twoją i moją opinię. Życie według Ciebie i mnie. Dlatego ani mi się śni tego czepiać, gdyby tylko autorzy poprzedzali swoje śmiałe tezy krótkim „Moim zdaniem”. Zamiast tego, znacznie częściej widzę, parafrazując, „tak rzekła nauka – bibliografia pod postem”.

To, że badanie pokazuje, że sześciogodzinny dzień pracy = lepsza produktywność i subiektywna ocena własnego zdrowia wśród pielęgniarek to doskonały sygnał, by testować to w firmach i dalej badać w różnych branżach.

Także znane nam skutki zdrowotne przepracowania oznaczają wyłącznie tyle, że:

  1. Należy go unikać,
  2. Jeśli czujesz się przepracowany_a, należy z tym coś zrobić.

Nauka nigdy nie powiedziała jednak, że masz zapuszczać korzenie przed TV i nie sięgać dalej niż po pilota, bo sobie zaszkodzisz.

Nie widzę usprawiedliwia dla propozycji przyjrzenia się, czy nie cierpisz na pracoholizm, gdy mówisz, że masz pasję do biznesu i pracujesz więcej niż inni dla realizacji swojej misji. Gdy masz trudniejszy okres w firmie. Gdy mówisz, że kochasz swoją pracę i edukujesz się po godzinach. Że masz marzenia, po które śmiało i niestrudzenie dążysz.

Niemal nigdy nie brudzę nikomu na profilu ostrą krytyką. Zdarza mi się zostawiać jednak własny punkt widzenia. Wiesz ile razy spotkałem się z taką sytuacją jak powyższa? Wyciągam z tego jedną prośbę. Nigdy daj wiary komuś, kto wciska Ci takie złote rady w komentarzu!

Moim zdaniem? Takie podejście części twórców to dokładnie to samo, za co krytykują swoich poprzedników. Jednym pomagają, a drugim skutecznie podcinają skrzydła mówiąc „Siedź spokojnie. Nie warto. Po co biegniesz? Coś z Tobą nie tak? Odprowadzić Cię do reszty?”.

Mamy problem. W sytuacji, w której brakuje wśród psychologów głosu na temat potrzeby rozwijania swoich kompetencji, rozwoju osobistego i osiągania swoich celów, zostawiacie ten temat tym, którzy nie mają pojęcia o zdrowiu psychicznym człowieka. Zostawiacie to tym, którzy nadal bazują swoją wiedzę na NLP, dziwnych tworach pseudonauki i filmach motywacyjnych z YouTube.

O tym problemie doskonale opowiedział Andrzej Tucholski

Powyżej oraz pod tym linkiem znajdziesz świetny odcinek podcastu Andrzeja Tucholskiego „Przekonajmy się” na temat siły psychicznej, który serdecznie Ci polecam. Uważam również, że nikt nie wspomniał lepiej o omawianym w tym wpisie problemie lepiej niż Andrzej!

W tym podcaście padły słowa mówiące, że forsując niezdrowy kult zapierdolu, wylaliśmy dziecko z kąpielą. Myślę, że to idealne podsumowanie.

W całej walce o dobrostan psychiczny zapomnieliśmy o roli budowy naszej siły psychicznej. Zanegowaliśmy rolę ambicji, osiągnięć i postępu.

Zamiast tego lepiej leżeć i wyciągać łapki po to, co jest w zasięgu ręki.

Kto jak nie psycholog powinien rozumieć, że jesteśmy różni?

Nie wiem jak Ty, ale ja człowiekowi głoszącemu filozofię życia sceptyczną wobec potrzeby osiągnięć i samorozwoju nie powierzyłbym żadnej usługi, a tym bardziej pracy z własnym zdrowiem psychicznym. Wybierając specjalistę zdecydowanie zwróciłbym uwagę na silną (na tyle, na ile mogę to ocenić), kompetentną osobę, która poświęca kawał swojego życia edukacji i doskonaleniu się w swojej profesji.

To prawda, że wiele osób cierpi na przepracowanie i potrzebuje odpoczynku. To właśnie do nich powinniśmy kierować takie treści. Pamiętajmy jednak, że wśród reszty część aktywnie dąży do swoich celów, czasem przez godzinę tygodniowo, a czasem 15 godzin dziennie, czując się dobrze. Mało tego. Znajdziemy także tych, którym jedyne czego brakuje do szczęścia, to zajęcia się czymś większym niż oni.

Brakuje zrównoważonych głosów!

Brakuje akcentowania różnorodnych potrzeb.

Brakuje akcentowania poszukiwania własnej drogi.

Brakuje akcentowania zarówno roli odpoczynku, jak i roli dążenia do własnych ambicji.

Brakuje mówienia o realizowaniu marzeń i kucia oręża, które pomoże Ci (a najlepiej jeszcze innym) przejść przez życie z pasją i szczęśliwym.

Obserwuj

1,802FaniLubię
617ObserwującyObserwuj
8ObserwującyObserwuj

O mnie...

Psycholog, project manager, SEOwiec i twórca internetowy w jednym. Pomagam w osiągnięciu skutecznego, produktywnego i udanego stylu życia. Wspólnie zajmiemy się projektowaniem codzienności, która pozwoli Ci na osiąganie własnych celów i realizowanie własnej wymarzonej ścieżki.

Instagram

Zapisz się do newslettera!

Każdego wtorku wysyłam w nim najlepsze kąski, a na start otrzymasz listę propozycji książek, które pomogą Ci rozwinąć kluczowe umiejętności w życiu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

O mnie...

Psycholog, project manager, SEOwiec i twórca internetowy w jednym. Pomagam w osiągnięciu skutecznego, produktywnego i udanego stylu życia. Wspólnie zajmiemy się projektowaniem codzienności, która pozwoli Ci na osiąganie własnych celów i realizowanie własnej wymarzonej ścieżki.

Dołącz do obserwujących

1,802FaniLubię
599ObserwującyObserwuj
366ObserwującyObserwuj
8ObserwującyObserwuj

Instagram

Zapisz się do newslettera!

Każdego wtorku wysyłam w nim najlepsze kąski, a na start otrzymasz listę propozycji książek, które pomogą Ci rozwinąć kluczowe umiejętności w życiu.

Ostatnie wpisy