Strona głównaProduktywnośćJak (i czy warto) się nagradzać?

Jak (i czy warto) się nagradzać?

Jak się nagradzać, by było to skuteczne? Czy warto to robić?

Jeśli w Twoim życiu kiedykolwiek pojawił się na dłużej pies, zapewne potrafisz nauczyć go podawania łapy za pomocą nagród. Czy wiesz jednak jak nagradzać siebie, nie zabijając przy okazji swojej motywacji do działania?

Zobacz także ten wpis na moim Instagramie:

„Jest cel? Musi być nagroda!”

„Jak posprzątam dom to kupię sobie piwo!”

„Jak zarobię 100 000 zł to kupię sobie w nagrodę nowy samochód”.

Cóż, lubimy nagrody! Czy nagradzamy się jednak poprawnie?

Spora część branży rozwoju osobistego i szeroko pojętego samodoskonalenia proponuje nagrody jako sposób na motywację. Regularne drobne nagrody, takie jak łyk ulubionej kawy, czy zjedzenie czekoladki, proponuje w swoich książkach np. Brian Tracy (A przynajmniej w kilku, które czytałem). Inni proponują nieco rzadsze i większe nagrody. Zdarzają się też pojedynczy autorzy prezentujący awersję do nagradzania się za cele, uważając, że nagroda tkwi w Twoich dążeniach do celu.

Jak nagradzać się poprawnie?

Na szczęście sporo na ten temat wyjaśnia nam (a przy okazji komplikuje:)) psychologia i wiedza o zarządzaniu.

Dwa rodzaje nagród

Wyróżniamy dwa rodzaje nagród:

Nagrody materialne – nagrodą materialną jest np. kupienie sobie komputera, nowych spodni, czy dowolnego innego materialnego upominku lub (jeśli nagradzamy innych) np. premia.

Nagrody niematerialne – należą do nich niematerialne formy gratyfikacji, takie jak dodatkowy czas wolny na celebrację wykonania celu, przystąpienie do nowego ambitnego przedsięwzięcia i edukacja w jego kierunku. W zarządzaniu mogą nimi być także np. publiczna pochwała, docenienie czy przydzielenie ważniejszej roli pracownikowi (Pod warunkiem, że rzeczywiście tego chce).

Jak nagrody wpływają na motywację?

Nagrody mogą wydawać się jedną z wielu niejednorodnych kwestii w nauce, a to dlatego, że rozpatrywane są z różnych ujęć teoretycznych. Wiedzy na temat nagradzania dostarcza nam m. in. dorobek behawiorystów, z którym zapoznaje nas behawiorystyczna teoria motywacji, a w przystępnej formie praktycznie stosowanej, wiedza w zakresie zarządzania.

Nagradzanie się za nielubiane czynności

Nagrody materialne często są dla nas formą gratyfikacji za wykonywanie zadań, których nie lubimy. Czy to sprawia jednak, że lubimy je bardziej? Nie. Po prostu robimy je dla nagrody. Działa tu motywacja zewnętrzna, a stałe poleganie na niej to stąpanie po dość kruchej tafli lodu.

Po pierwsze – nagrody materialne lubią stawać się niewystarczające. W końcu przechodzimy do tego, że pizza za posprzątanie mieszkania staje się status quo, a nie nagrodą. Czym będziesz nagradzać się za czysty dom za rok? Samochodem (Ja tam Ci takich możliwości oczywiście życzę:))?

Po drugie – takie nagrody nie sprawiają, że będziesz sprzątać z przyjemnością. To dalej będzie okrutnym sprzątaniem. Dopiero jak posprzątasz będzie przyjemność. Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię robić rzeczy, których nie lubię robić.

Można zrobić to mądrzej!

Jak wzmacniać motywację wewnętrzną nagrodami?

Jak się nagradzać, by nie torpedowało to Twojej motywacji wewnętrznej? Posłużmy się wspomnianym przykładem sprzątania.

A gdyby tak spróbować odnaleźć ciekawość w sprzątaniu? Stwierdzić przed sobą – „A może nauczę się porządnie sprzątać? Co mi to da? Jakie korzyści? A może zrobię sobie ścieżkę szkoleniową ze sprzątania?”

Inne spojrzenie na nielubiane czynności i próba odnalezienia w nich motywacji może prowadzić do znacznie lepszych i trwałych efektów. A nuż okaże się, że sprzątanie stanie się dla Ciebie nawet pewnym elementem samodoskonalenia.

Właściwie, jaki związek ma to z nagrodami?

Nagroda materialna za posprzątanie, w postaci książki o sprzątaniu czy mini-kursu online, albo zakup akcesoriów ułatwiających sprzątanie wydaje mi się całkiem niezłym pomysłem. Jeśli jakkolwiek przekonuje Cię tego typu gratyfikacja i pomoże Ci odnaleźć wewnętrzną motywację do sprzątania, świetnie!

Nagrody materialne? Tylko adekwatne!

Wiedza o zarządzaniu mówi, że jeśli chcesz nagrodzić pracownika, zrób to adekwatnie.

50 zł premii za bardzo udany projekt, przy którym pracownik wyrywał sobie włosy z głowy to najlepszy sposób, by ten Cię znienawidził.

10 000 zł (jeśli proporcjonalnie do jego zarobków i dokonań będzie to dość astronomiczną kwotą) to dobra droga, by jego motywacja spadła.

Warto przyjąć podobną zasadę w odniesieniu do siebie.

Ostatnio przypadła mi przyjemność zakupu nagrody materialnej. Rok temu zakładając Human360 powiedziałem sobie, że w 2021 roku rozkręcę newsletter. Stwierdziłem, że cel uznam za zrealizowany, gdy stworzę pierwszą sekwencję i zgromadzę grono 100 subskrybentów. Całą edukację, konfigurację i napisanie pierwszych 15 maili oszacowałem na około 70 godzin mojej pracy. Cóż, najprawdziwszą nagrodą okazało się to, że teraz prowadzę własny mailing. Przy okazji podarowałem sobie jednak zaplanowany upominek – zegarek Sturmanskie, na który przeznaczyłem ok. 680 zł.

Połączyłem to z małą celebracją tego sukcesu. Tak, to było mini święto newslettera, przy którym przeczytałem przy okazji dotychczasowe maile i pierwsze kilkanaście odpowiedzi od swoich czytelników. Myślałem nawet, by zrobić sobie na nim grawer, ale zdecydowałem, że jest mi to nie potrzebne. Gdy patrzę na niego teraz, myślę: „Newsletter!”.

Najlepsze nagrody to nagrody nieregularne!

Lepsze efekty dadzą nagrody nieregularne. Wieczne nagradzanie się w ten sam sposób, za tę samą czynność, po prostu się nie sprawdza. Warto robić to wybiórczo, stawiając akcent na nagrody niematerialne, które będą współgrały z motywacją wewnętrzną (Czyli taką, która de facto nie stawia ich na piedestale).

Przypomnijmy, nie chcemy, by motywowały nas nagrody, tylko to co robimy, i co chcemy osiągnąć – proces i cel.

Nagradzanie się tuż po realizacji… Ale, że jak?

Generalnym założeniem skuteczności nagród w nauce jest między innymi odległość gratyfikacji. Innymi słowami, najlepiej, by nagroda pojawiła się bezpośrednio po pożądanym zachowaniu. To łatwe do zastosowania, gdy uczysz psa podawać łapę. Podał? Należy się przekąska. Teraz. Nie za 5 minut, bo pies nie zrozumie za co otrzymał smaczka i zwyczajnie uzna, że pewnie jest jakiś Ogólnoświatowy Dzień Psa.

Jak się nagradzać będąc człowiekiem – istotą realizującą znacznie bardziej skomplikowane cele? Tutaj sprawa nie jest już taka łatwa. Bo za co należy Ci się gratyfikacja? Za ukończenie celu? Czy może zachowania, które do niego doprowadziły? To na tyle niejednoznaczna (i trochę kontrowersyjna) sprawa, że w kontekście nagradzania się, często sam przestaję myśleć o czymś takim jak nagroda.

Niby można dawać sobie te czekoladki za każde zrealizowane działanie, ale przecież to nic innego jak ciągłe poleganie na motywacji zewnętrznej.

Można sobie też mówić: „Dobra robota! Tak dalej!” i takie chwalenie się, niewykluczone, może dać lepsze skutki.

Ciekawą formę nagradzania się, którą bardzo sobie cenię, poznałem od pewnego psychoterapeuty. Jego propozycja polegała na tym, by celebrować realizację pewnych kamieni milowych na drodze do celu. Jak to zinterpretowałem? Zacząłem dawać sobie nagrody, albo niematerialne, albo połączone z materialnym przedmiotem. Tak właśnie potraktowałem swoje święto newslettera wraz z upominkiem. To jak impreza urodzinowa. Dostajesz bardzo fajny prezent, ale najważniejsze i tak jest świętowanie w gronie przyjaciół.

Największa nagroda powinna tkwić w tym, co robisz, i co osiągasz

Nagroda jest dobra, ale ważne, by swoją wielkością nie przyćmiła celu i Twoich starań. Ta największa powinna tkwić w tym co robisz i co planujesz osiągnąć.

Obserwuj

1,958FaniLubię
617ObserwującyObserwuj
8ObserwującyObserwuj

O mnie...

Oktawian Kitala
Psycholog, przedsiębiorca, SEOwiec i twórca internetowy w jednym. CEO i partner agencji SEO/SEM Fox Strategy. Pomagam w skutecznym stawianiu postępów w życiu prywatnym i pierwszych kroków w biznesie opierając się na psychologii i działających rozwiązaniach. Wspólnie zajmiemy się projektowaniem codzienności, która pozwoli Ci na osiągnięcie Twoich celów. Na blogu znajdziesz zarówno treści psychologiczne, biznesowo-marketingowe, jak i lifestylowe oraz dotyczące nowych technologii.

Instagram

Zapisz się do newslettera!

Każdego wtorku wysyłam w nim najlepsze kąski, a na start otrzymasz listę propozycji książek, które pomogą Ci rozwinąć kluczowe umiejętności w życiu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

O mnie...

Oktawian Kitala
Psycholog, przedsiębiorca, SEOwiec i twórca internetowy w jednym. CEO i partner agencji SEO/SEM Fox Strategy. Pomagam w skutecznym stawianiu postępów w życiu prywatnym i pierwszych kroków w biznesie opierając się na psychologii i działających rozwiązaniach. Wspólnie zajmiemy się projektowaniem codzienności, która pozwoli Ci na osiągnięcie Twoich celów. Na blogu znajdziesz zarówno treści psychologiczne, biznesowo-marketingowe, jak i lifestylowe oraz dotyczące nowych technologii.

Dołącz do obserwujących

1,958FaniLubię
598ObserwującyObserwuj
353ObserwującyObserwuj
8ObserwującyObserwuj

Instagram

Napisz, w czym mogę Ci pomóc

Chcesz zaproponować temat do rozwinięcia na blogu lub jesteś zainteresowany współpracą? Skorzystaj z formularza kontaktowego i wyślij do mnie wiadomość.

Ostatnie wpisy